„spotkanie barw na poddaszu – ceglane ciepło i szmaragdowy spokój”

Łazienka odważnych kolorów

Ten projekt to dowód na to, że łazienka nie musi być stonowana, by była elegancka.

Często, gdy para urządza wnętrze, trzeba iść na ustępstwa – trochę z jej stylu, trochę z jego. Zazwyczaj pragnienie kolorystycznego „szaleństwa” występuje tylko po jednej stronie i aby dojść do kompromisu pragnienie to jest odpuszczane. W tym projekcie było inaczej. Inwestorzy od początku wiedzieli, że chcą czegoś wyjątkowego, wyrazistego, z charakterem. Tak właśnie powstała łazienka, która przyciąga wzrok.

Moja główna inspiracja? Mocny kolorystyczny kontrast! Po prostu im więcej odwagi, tym lepszy efekt. I właśnie dlatego połączyłam kolory, które teoretycznie się kłócą. Lecz właśnie tutaj jest trochę inaczej kłócą się i równocześnie pięknie się dopełniają – ciepło kontra chłód, mat kontra połysk.

Szmaragdowo-turkusowe płytki otulają ciemno ceglaną wannę i umywalki z spójną kolorystycznie zabudową meblową, zdobią ścianę prysznicową i to one dodając wnętrzu elegancji i szlachetności.

Pozostałą część ścian uspokoiłam trzecim rodzajem terakoty – chłodnej szarość kamienia oraz czarną matową miska oraz bidetem.

Złota armatura, rama lustra oraz uchwyty – ciepłe i eleganckie, pojawiają się wszędzie tam, gdzie trzeba – dodaje wnętrzu biżuteryjnego sznytu, ale nie dominują.

Kropka nad „i” oraz trochę jeszcze szaleństwa i luzu to obrazek z buldożkiem. Zawieszony w takim miejscu, że jego odbicie w lustrze przy codziennej czynności takiej jak mycie zębów na pewno wywoła mały uśmiech na twarzy.

To wnętrze ma oddech. Przemyślane proporcje, układ i światło. Z góry i obok luster funkcyjne oraz Led klimatyczne i relaksujące.

Podsumowując – nietypowa kolorystyka ale spójność form i dużo odwagi. Łazienka, która żyje kolorem, teksturą i światłem. A wszystko to na poddaszu, gdzie każdy centymetr ma znaczenie. Projekt nieoczywisty, trochę szalony, ale dopracowany w każdym calu. Bo dobre wnętrze to nie kompromis. To decyzja.