„domowa wyspa – prywatna przystań spotkań i smaków”

połączenie kuchni z salonem

Kuchnia z wyspą kuchenną – funkcjonalne serce wnętrza.

W tej aranżacji kuchni prawdziwym centrum domowego życia jest wyspa.

Zastanawialiście się kiedyś z skąd się wzięły wyspy kuchenne i dlaczego stały się tak popularne w dzisiejszych czasach? Choć dziś wydają się oczywistym elementem nowoczesnej kuchni, pojawiły się w projektach wnętrz dopiero w latach 50. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Były odpowiedzią na zmieniający się styl życia – większy nacisk na wspólne gotowanie i bycie razem. Od tamtej pory wyspa ewoluowała – dziś to nie tylko miejsce do pracy, ale też przestrzeń społeczna i dekoracyjna.

Również w tym projekcie to miejsce stwarza przestrzeń do wspólnego gotowania, rozmów i codziennych rytuałów. Sprzyjając integracji domowników oraz gości.

Wyspa została wykończona w eleganckim fornirze orzechowym, jak cała zabudowa kuchenna. Kamienny blat w jasnym odcieniu, z delikatną żyłką, rozjaśnia ciemny kolor frontów, wizualnie powiększa przestrzeń. Zintegrowana płyta indukcyjna dyskretnie wtapia się w powierzchnię.

Dopełnieniem a można nawet powiedzieć biżuterią jest – masywny złoty okap zawieszony nad wyspą. To nie tylko funkcjonalny element techniczny, ale również ozdoba wnętrza – przyciąga wzrok, podkreślając charakter kuchni. Okap razem z nowoczesną lampa zawieszoną obok również doświetla przestrzeń roboczą.

Przy dwumetrowej wyspie zmieściło się trzy tapicerowane hokery – miękkie, wygodne, zapraszają, by zatrzymać się na chwilę. Ich element koloru nie jest przypadkowy – subtelnie nawiązuje do wystroju kolejnego wnętrza, które można dostrzec w tle – salon z jadalnią.

Salon po części otwarty na kuchnie z której można zobaczyć kanapę oraz okrągły stół w centralnej części pomieszczenia. Tapicerka hokerów z wyspy kuchennej nawiązuje do ciepłego koloru sofy w salonie – to nie przypadek, to świadome zaproszenie do wspólnego dialogu między przestrzeniami. Uwielbiam, gdy kolory płynnie przechodzą z jednego wnętrza do drugiego – jak tutaj!

Nie sposób nie wspomnieć o kominku, który powstał na miejscu starego pieca kaflowego. Kominek to nie tylko wizualne dopełnienie salonu ale również źródło ciepła. Dzięki nowoczesnej formie nie dominuje przestrzeni, a mimo to przyciąga wzrok. Jego obecność dodaje wnętrzu przytulności i sprawia, że nawet w chłodniejsze dni dom otula ciepłem – dosłownie i w przenośni.

To wnętrze aż się prosi o to, by w nim być. Ciepło, lekko i domowo. A to przecież najważniejsze.